piątek, 13 maja 2016

100 SEKUND !



AFERA 100 SEKUND

Czy słyszeliście może o aferze 100 sekund? Jeśli nie to w najprostszy sposób spróbujemy Wam opowiedzieć o co chodzi :) 


Wszystko zdarzyło się 4 lutego 2004 r. w biurze Domu Maklerskiego PKO BP. O godzinie 15:15 do maklera PKO BP zadzwoniła kobieta z zleceniem kupna 4 kontraktów terminowych marcowej serii na WIG20. W niespodziewanym momencie makler przerwał rozmowę z kobietą prosząc o późniejszy telefon. Jak się okazało makler pomylił się i zamiast kupić to sprzedał nie 4 lecz 4tys. kontraktów. W efekcie wycena WIG20 spadła o 7%. Makler próbując naprawić swój błąd złożył zlecenie kupna 4tys. kontraktów powodując wzrost jego wyceny o 17%. Po kilku minutach wycena wróciła do normalnego stanu.

W wyniku tych działań DM PKO BP stracił 4 mln zł.  Kobieta straciła wówczas 3,84 mln zł.  Dom maklerski niestety musiał pokryć tą stratę w wyniku błędu ich pracownika (ponieważ zlecenia z rachunku kobiety były zrealizowane niezgodnie z jej dyspozycją, co potwierdziło telefoniczne nagranie) oraz zapłacił karę  Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w wysokości 0,4 mln zł. W trakcie dochodzenia odkryto, że spółka Cagliari z Brytyjskich Wysp Dziewiczych ( której przedstawicielem był pełnomocnik rachunku spółki) zarobiła 2,6 mln zł. Pełnomocnik złożył w odpowiednim momencie zlecenie kupna kontraktów, spodziewając się nagłego spadku ich wyceny, a po gwałtownym wzroście natychmiast złożył zlecenie sprzedaży. 





Całe oszustwo przedstawia się następująco:


      5 lutego 2004 roku- zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i do Prokuratury Okręgowej w Warszawie
      6 lutego 2004r. prokurator zablokował rachunek spółki Cagliari.
      12 lutego 2004 roku- początek dochodzenia, później sformułowano zarzuty wobec dwóch zamieszanych w sprawę mężczyzn.
      3 miesiące później Z powodu braku stosownych podstaw prawnych rachunek zostaje odblokowany a znajdujące się tam pieniądze lądują w jednym ze szwajcarskich banków.
      2005 rok- wniosek do Sądu o popełnieniu przestępstwa
      18 marca 2011 roku- pierwsza rozprawa w sprawie
      Luty 2014 rok- sprawa ulega przedawnieniu

Zdarzenie to dlatego nazwano „aferą 100 sekund”, ponieważ trwało ok. 1,5 min. Całkowite straty poszkodowanych w zajściu wyniosły 5,4 mln. Jak się okazało pełnomocnik rachunku spółki Cagliari International to bliski znajomy maklera Domu Maklerskiego PKO BP a kobieta, która wykonała telefon to kuzynka pełnomocnika.  


Sytuacja ta pokazuje jak w prosty sposób można sprowokować spadek i wzrost cen na rynku finansowym. 100 sekund i zarobione miliony w perspektywie 12 lat bezkarności?... Co o tym myślicie? Mamy nadzieję, że zaciekawiła Was ta historia.





Jak już mowa o bezkarności oraz stratach, mamy dla Was filmik, który opowiada jak zabezpieczyć się na giełdzie :)



Źródło: http://wyborcza.pl/1,75248,9290148,Afera_100_sekund__Dwa_zlecenia__ktore_wstrzasnely.html



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz